Pochodzenie kawy w Meksyku
Kawa pojawiła się w Meksyku dopiero pod koniec XVIII wieku, kiedy Hiszpanie przywieźli tę roślinę z Kuby i Dominikany. Jej komercyjna uprawa rozpoczęła się kilkadziesiąt lat później, gdy niemieccy i włoscy imigranci przenieśli się z Gwatemali i innych krajów Ameryki Środkowej. XX wieku, kiedy pierwsze plantacje kawy zaczęły pojawiać się w południowo-wschodnim stanie Vera Cruz, hiszpański kolonializm był już głęboko zakorzeniony w regionie. Imperium Azteków zostało podbite i zdziesiątkowane przez choroby prawie dwa i pół wieku wcześniej. Rozległe złoża minerałów w Meksyku oznaczały, że przez wiele lat kawa i rolnictwo opierały się na eksporcie minerałów, takich jak złoto i srebro (a później ropa naftowa, obecnie największy wkład w meksykańską gospodarkę). W przeciwieństwie do wysp karaibskich lub tego, co później stało się "republikami bananowymi" Ameryki Środkowej, hiszpańscy urzędnicy byli powolni w eksploracji i dystrybucji ziemi. Zniechęciło to do inwestowania w uprawę kawy i pozwoliło rdzennym społecznościom rolniczym na utrzymanie małych działek lub wspólnych gospodarstw w odległych górach i odizolowanych krajobrazach południowego Meksyku długo po zakończeniu kolonializmu.
Kolonializm się skończył, zaczęły się wojny
Niezależność od Hiszpanii przyniosła pewną poprawę dla ludności wiejskiej w Meksyku. Jednak frakcjonizm, wojny domowe i międzynarodowe konflikty z Teksasem, Francją i Stanami Zjednoczonymi pozbawiły kraj stabilności potrzebnej do rozwoju lub zainicjowania reform społecznych przez następne 70 lat. W tym czasie w południowym Meksyku zaczęły się jednak rozwijać plantacje kawy. Spory graniczne z Gwatemalą doprowadziły do pierwszej rejestracji gruntów na dużą skalę w latach 60-tych. Pozwoliło to niewielkiej liczbie zamożnych Europejczyków na zakup dużych połaci wcześniej "niezarejestrowanej" ziemi i bezpieczne inwestowanie w szkółki i długoterminowe uprawy. Lokalni właściciele ziemscy i politycy, po uzyskaniu dużej autonomii, powoli zaczęli wypychać drobnych rolników w góry, aby zabezpieczyć swoją ziemię.
Po rewolucji meksykańskiej.
Dopiero po rewolucji meksykańskiej drobni rolnicy zaczęli poważnie inwestować w uprawę kawy. Reformy rolne w okresie porewolucyjnym zapewniły tysiące małych działek dla grup tubylczych i robotników. Prawa pracy, takie jak Ley De Obreros z 1914 r., uwolniły wielu "poddanych" i niewolników - wielu zatrudnionych na plantacjach kawy - którzy przynieśli umiejętności i sadzonki z powrotem do swoich społeczności, aby razem z nimi uprawiać kawę. Powstanie PRI (Instytucjonalnej Partii Rewolucyjnej) na początku XX wieku oznaczało również rozwój INMECAFE w 1973 roku - Narodowego Instytutu Kawy w Meksyku. Nieco bardziej populistyczny i zorientowany na rozwój rząd postrzegał uprawę kawy jako cenny wkład w gospodarkę narodową, nie tylko w celu finansowania rozwoju społecznego w sektorze wiejskim, ale także generowania bardzo potrzebnego kapitału zagranicznego na inwestycje w miastach i przemyśle.
INMECAFE
INMECAFE powstała w celu promowania uprawy kawy wśród drobnych rolników. Organizacja zapewniała pomoc techniczną i kredyty dla rolników, gwarantowała zakupy, organizowała transport na rynek i współpracowała z ICA w celu sprzedaży kawy na rynku międzynarodowym (ICA była współpracą krajów produkujących i konsumujących kawę z siedzibą w Londynie, zorganizowaną w celu ustabilizowania niestabilnych rynków kawy). Dzięki umowom, kwotom i subsydiom udawało im się to przez prawie dwie dekady).
Boom kawowy
W tym okresie, w latach 1973-1990, przy wsparciu INMECAFE, produkcja kawy eksplodowała na obszarach wiejskich, zwiększając się o prawie 900% na niektórych obszarach. Wsparcie rządowe nie obejmowało jednak usług wykraczających poza produkcję kawy. Rolnicy w stanach Chiapas i Oaxaca pozostali jednymi z najbardziej zmarginalizowanych w kraju, bez wsparcia władz miejskich i najbardziej podstawowych usług rządowych. To właśnie na tych obszarach rozwinęły się jedne z najsilniejszych organizacji społecznych w Meksyku. Ruchy rolnicze zorganizowały się, aby domagać się dalszej dystrybucji ziemi, organizacje pracownicze odegrały ważną rolę w promowaniu praw pracowniczych i zakończeniu zadłużenia, a grupy tubylcze zaczęły ponownie dom agać się ziemi i zasobów, które zajmowały przez wieki.
Koniec wsparcia dla rolników
W latach 80-tych rząd Meksyku - głównie z powodu zaciągnięcia dużych pożyczek zagranicznych i gwałtownego spadku cen ropy naftowej - nie spłacił swoich pożyczek i został zmuszony do przeprowadzenia początkowych etapów reform neoliberalnych. W ciągu następnej dekady meksykański rząd powoli zakończył wsparcie dla producentów kawy i rolnictwa, a INMECAFE całkowicie upadło w 1989 roku. Nastąpiło to niemal równocześnie z upadkiem ICA (spowodowanym zalewem taniej brazylijskiej kawy na rynku międzynarodowym i gwałtownym spadkiem jej ceny rynkowej). Wpływ na plantatorów kawy był druzgocący.
Upadek rynku kawy
Wartość eksportu kawy, która w 1985 r. stanowiła 882 mln USD, w 1991 r. gwałtownie spadła do poziomu poniżej 370 mln USD. Cena kawy przy bramie gospodarstwa spadła, kredyty wyschły, a rolnicy nie mieli możliwości sprzedaży swoich plonów. Drapieżni brokerzy kawy lub kojoty szybko wypełnili pustkę pozostawioną przez INMECAFE, wykorzystując izolację rolników i brak dostępu do informacji, kredytu lub transportu. W kolejnych latach nastąpił wzrost migracji do miasta i imigracji do Stanów Zjednoczonych. Los małych meksykańskich producentów kawy nigdy nie był gorszy. Jeszcze przed oficjalnym upadkiem INMECAFE (malejące wsparcie rządowe spotkało się z korupcją i biurokracją, które nękały ją przed laty), potrzeba organizacji społeczeństwa obywatelskiego w celu zastąpienia wsparcia rządowego była oczywista. Rola organizacji społecznych w przetrwaniu burzy politycznej i gospodarczej niestabilności Meksyku jest niezrównana. Przez wieki wspólna ziemia łączyła rodziny i zapewniała im wsparcie i innowacje; po prywatyzacji ziemi zastąpiły je organizacje społeczne oparte na wspólnych wartościach, interesach gospodarczych i pochodzeniu. Ze skrzyżowania różnych organizacji pracowniczych i ruchów agrarnych, często przy wsparciu Kościoła katolickiego, wyłoniły się pierwsze spółdzielnie kawowe w Meksyku. Grupy takie jak CEPCO i UCIRI w Oaxaca były niezbędne do przetrwania tysięcy producentów kawy na początku lat 90-tych.
Powstanie spółdzielni
Spółdzielnie zostały utworzone w celu zastąpienia transportu, przetwarzania i marketingu INMECAFE, ratując rolników przed wyzyskiem kojotów. Spółdzielnie zaczęły dzielić się informacjami na temat certyfikacji organicznej (cena kawy organicznej jest znacznie bardziej stabilna niż kawy konwencjonalnej) i zmniejszania zależności od kapitałochłonnych środków produkcji, takich jak nawozy. Spółdzielnie skontaktowały się z europejskimi "alternatywnymi organizacjami handlowymi", takimi jak Equal Exchange, z powodzeniem eksportując kawę Fair Trade, zapewniając swoim członkom stabilne ceny i finansowanie przed zbiorami.
Poszerzenie zakresu działalności spółdzielni
Spółdzielnie te przetrwały nie tylko zastępując INMECAFE i stając się potężnymi graczami w sektorze kawy organicznej, ale także poszerzając swoją działalność o dywersyfikację gospodarczą, inicjatywy środowiskowe oraz świadczenie i wpływ usług społecznych, takich jak szkoły i szpitale. Reprezentują one wyspy samostanowienia w spektrum politycznym, które ledwo uznaje ich istnienie. Model i sukces meksykańskich spółdzielni i organizacji obywatelskich położył podwaliny pod niektóre z najbardziej atrakcyjnych ruchów społecznych na świecie.